Zima wciąż za oknem. Rano zmagamy się z minusowymi temperaturami, ale w dzień, od czasu do czasu dochodzi już do 10 stopni na plusie. Jak się okazuje, wystarczy tylko jeden cieplejszy dzień, a kleszcze już szukają żywiciela. Weterynarze potwierdzają, że trafia do nich coraz więcej psów, które mimo, że w ciągu dnia wychodzą tylko na krótkie spacery, już zdążyły złapać kleszcza.

W naszym kraju możemy spotkać ponad 20 gatunków kleszczy, a najczęściej natrafiamy na kleszcza pospolitego. Udowodniono, że temperatura 7-9 stopni i stosunkowo suche powietrze mogą oznaczać początek polowania tych owadów. Poniżej tej temperatury kleszcze są mniej aktywne, jednak nie wszystkie. We wschodniej Polsce możemy natknąć się na kleszcza łąkowego, który nie dość, że jest bardziej odporny na niższe temperatury, może okazać się dla naszych zwierząt śmiertelnie niebezpieczny.

Zimę bezkręgowce te mogą spędzić pasożytując na małych ssakach leśnych, takich jak myszy i ryjówki. Mogą też ukrywać się w zacisznych i osłoniętych miejscach: dziuplach, szczelinach w korze drzew, stertach liści lub ściółce leśnej.

Jeśli chodzi o nasze psy czy koty, które swobodnie buszują po lasach i parkach, warto zabezpieczyć je np. obrożami z repelentami, czy dostępnymi sprayami czy maściami, aby zapobiec wgryzienia się kleszcza.

Niestety, z każdym cieplejszym tygodniem, ilość przypadków, kiedy u siebie, rodziny lub zwierząt znajdziemy kleszcza, będzie się stale zwiększać.

Warto więc przed okresem wiosenno-letnim zabezpieczyć swoje podwórko lub działkę przed inwazją tych niebezpiecznych szkodników dzięki specjalistycznej firmie DDD. Jeśli chodzi o spacery w parku czy lesie, warto stosować wspomniane repelenty, dokładnie obserwować swoje ciało ubrania, by nie przynieść owadów do domu.