Wszystkie wagony pociągów PKP Intercity zostaną poddane kontroli po tym, jak jedna z pasażerek odkryła między fotelami pluskwy i ich jaja, co może świadczyć o możliwości rozszerzenia plagi także na inne składy przewoźnika. Pluskwy weszły na pasażerkę, a konduktorka jako pozbycie się problemu zaleciła tej osobie "otrzepać się". Sprawa stała się polityczna.
Burza wybuchła po wpisie pasażerki, która w mediach społecznościowych udostępniła nagrania z podróży ze swoim chłopakiem na trasie Poznań - Gdańsk.
"W trakcie podróży na siedzenia zaczęły wychodzić małe, owalne, czerwono-brązowe owady. Okazało się, że znajdowały się dosłownie w każdym łączeniu między fotelami, a także w szczelinach między zagłówkami czy podłokietnikami" - opisała wówczas.
Jak widać na nagraniu, owadów jest mnóstwo i jak również można sądzić w 99% - były to pluskwy, zarówno dorosłe jak i jaja. Jak opisuje internautka, owady zaczęły na nią wchodzić. Kontrowersje może wywoływać także zachowanie konduktorki, która początkowo nie wierzyła, że owady są w pociągu, a następnie kazała bohaterce wydarzenia się "otrząsnąć".
To skandal, bo w trakcie pandemii zarządcy PKP Intercity utrzymują, że wagony po każdej trasie są bardzo dokładnie sprzątane i dezynfekowane. Nie trudno oprzeć się jednak wrażeniu, że jeśli pani sprzątająca czyściłaby miejsca między fotelami, z pewnością musiałaby zauważyć tak dużą ilość owadów.
Zdarzeniem w PKP Intercity zainteresowali się również politycy różnych formacji. Wspólną interpelację do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka napisali przedstawiciele i przedstawicielki Lewicy (Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Marcelina Zawisza i Paulina Matysiak), Koalicji Obywatelskiej (Cezary Grabarczyk i Franciszek Sterczewski), Polski 2050 (Hanna Gill-Piątek), Konfederacji (Dobromir Sośnierz) oraz PSL-Koalicji Polskiej (Paweł Szramka).
W dokumencie posłowie stwierdzili, że "sytuacja opisana przez podróżną wydaje się być nieprawdopodobna". W ich ocenie "skład nieprzygotowany do jazdy nigdy nie powinien był wyjechać na tory".
Docelowo zapytali o to, jak często wagony są sprzątane, czy wszczęto już postępowanie dotyczące odkrycia pluskiew w pociągu i czy osoby odpowiedzialne za czystość składów będą pociągnięte do odpowiedzialności.
Odpowiedzi posłom udzielił wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel. Pod koniec grudnia potwierdził, że państwowy przewoźnik stwierdził "uchybienia", za które odpowiedziała zewnętrzna firma zajmująca się sprzątaniem wagonów. Dodał, że podczas czyszczenia foteli i przestrzeni między nimi w tamtym pociągu, nie użyto odkurzacza. "Przypadki pojawiania się owadów w pociągach PKP Intercity mają charakter incydentalny" - zapewnił wiceminister.
Bittel poinformował również, że PKP Intercity "przeprowadziło rozmowy z wykonawcą obligujące do podniesienia jakości świadczonych usług i minimalizacji ryzyka powstania podobnej sytuacji w przyszłości". Ponadto o sytuacji dowiedział się sanepid, mimo że - jak podkreślił wiceszef resortu - służba ta nie kontroluje regularnie pociągów narodowego przewoźnika kolejowego.
To jednak niejedyne działania, jakich podjęło się PKP IC. W odpowiedzi z ministerstwa czytamy, że spółka dokona "kompleksowego przeglądu" całego swojego taboru, by sprawdzić, czy nie występują w nim insekty. Przeprowadzi m.in. kontrolę miejscmiędzy siedzeniami, łączeń foteli, zagłówków, podłokietników oraz "innych przestrzeni podatnych na gromadzenie się zanieczyszczeń".
źródło: własne/ Polsat News
Wszystkie prawa zastrzeżone – Opryski4You.pl
Używanie i kopiowanie treści i zdjęć bez zgody właściciela jest ZABRONIONE i grozi skutkami prawnymi.
Opieka i pozycjonowanie: IT AGENCJA | STRONY WWW WARSZAWA
Polecamy: Verido.pl